Manhart obchodzi swoje 30-te urodziny i nie mógł sprawić sobie lepszego prezentu jak tuning najlepszej jak dotąd M-ki (przynajmniej według Jeremiego Clarksona). Mamy więc 630 koni oraz nadwozie w kolorze złota... wystarczy?
Samochód został postawiony na 19-calowych, matowych felgach. Za dodatkowy, zresztą spory zastrzyk mocy odpowiada nowy intercooler oraz zestaw zmodyfikowanych turbosprężarek. Moc wynosi równe 630KM, a moment obrotowy 700Nm. Dla porównania BMW M4 generuje 431KM.
Zmniejszony prześwit ma pomóc w szybkim i stabilnym pokonywaniu zakrętów. Tuner nie podał jakie są osiągi zmienionej M-ki, ale możemy się spodziewać dużej różnicy w porównaniu do standardowego M2. Pytanie tylko czy ten złoty to aby nie lekka przesada?
