Geneva Motor Show to nie tylko światowe premiery, ale także pokaz możliwości firm tunerskich. Na stoisku Mansory jak zawsze można spotkać dwie grupy ludzi - Ci którym efekty prac producenta przypadają do gustu i druga grupa mówiąca stanowcze "NIE" takim poczynaniom. Do której Wy się zaliczycie?
Mansory przywykło stawiać na odważny, lecz czasami kiczowaty design. Na warsztat wzięto Veyrona, którego karoseria została całkowicie zmodyfikowana. Próżno tu szukać gładkiego, wypolerowanego lakieru. Dostajemy za to carbon, a raczej jedną z jego odmian nazywaną "Marble Collage". Jest to swego rodzaju mieszanka nieco mniej wytrzymała niż standardowe włókno węglowe, ale dająca powyższe efekty wizualne.
Bugatti ma przy tym dodany przedni splitter, progi po bokach oraz nieco zmieniony tylny dyfuzor. Dodatkowo we wnętrzu zainstalowano ambientowe oświetlenie nadające unikalnego charakteru. Pytanie czy taka stylizacja ma sens? Na pewno auto nie pozostanie wolne od opinii.