Lamborghini Huracan to bez wątpienia urodziwe superauto. Łatwo jednak popsuć jego wygląd zbędnymi dodatkami. Dobrym przykładem jest prezentowany egzemplarz, który przeszedł kurację w firmie DMC.
Auto powstało z myślą o nieco innych gustach niż europejskie, co podkreślono nawet nazwą "Cairo Edition". Objawia się to między innymi agresywnym body kitem, który szczególnie w tylnej części wygląda dość tandetnie.
Najlepszego wrażenia nie robią również przednie światła z czarnymi wkładami oraz pasy biegnące wzdłuż nadwozia. Na pocieszenie tuner oferuje chiptuning zwiększający moc silnika V10 do ponad 630 KM. Ciekawym rozwiązaniem wydaje się także regulowane tylne skrzydło. Niestety nie wiemy ile trzeba zapłacić za wspomniane modyfikacje.