Nie liczyliśmy ile razy Range Rover trafiał w ręce specjalistów z Lumma Design. Aby to policzyć z pewnością zabrakłoby palców jednej ręki.
Tym razem na warsztat wjechała topowa wersja Sport SVR, która niedawno została okrzyknięta najszybszym SUV-em na Nurburgringu. Wszystko za sprawą mądrze zestrojonego podwozia i pięciolitrowego silnika V8 generującego 630 KM.
Tuner zadbał o dodatkowy zastrzyk mocy w postaci chiptuningu co zaowocowało dodatkowymi 50 KM. Więcej zmieniono jednak w kwestii wyglądu. Czarne nadwozie zyskało zielone wstawki oraz agresywny body kit. Oczywiście nie brakuje także potężnych, 22-calowych felg.
Jak przystało na kompleksowy projekt, tuner zajął się także wnętrzem, w którym zagościła pikowana skóra. Czerń została tu złamana kilkoma zielonymi przeszyciami co stanowi kontynuację kolorystyki nadwozia. Auto mocno rzuca się w oczy przez co zapewne nie przypadnie do gustu każdemu.