Jedną z największych gwiazd tegorocznego Essen Motor Show jest Splinter, czyli supersamochód, którego nadwozie wykonano z... drewna.
Auto jest dziełem amerykańskiego designera oraz przedsiębiorcy Joe Harmona. Nadwozie powstało z połączenia solidnej, drewnianej ramy ze sklejkowym poszyciem.
Efekt końcowy jest niesamowity. Nie wiemy jak wiele waży taka konstrukcja, lecz niezależnie od tego silnik powinien poradzić sobie z jej napędem. Pod drewnianym nadwoziem ukryto pneumatyczne zawieszenie oraz 600-konny, 7-litrowy silnik V8.
Wątpimy, żeby Splinter doczekał się większej ilości egzemplarzy, gdyż jego produkcja jest trudna i raczej nieopłacalna. Mimo to cieszymy się, że powstają takie konstrukcje. Jak widać w motoryzacji wszystko jest możliwe.