Nie od dziś wiadomo, że w kategorii wszelkich dziwactw i osobliwości zdecydowanie przoduje Japonia. Dotyczy to niemal wszelkich sfer życia, a co za tym idzie także motoryzacji.
Najlepszym przykładem jest Takeyari - tuningowy trend, który narodził się właśnie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Jego "wyznawcy" upodobali sobie imponujące wydechy.
Prawdziwy fan Takeyari dba o to, aby wydech jego auta zwieńczony był jak najdłuższymi i najbardziej imponującymi końcówkami. Niektórzy stawiają także na ilość, co objawia się często kilkunastoma rurami przyczepionymi do auta.