Ostatnimi czasy w ręce tunerów znacznie częściej trafia Golf GTI. Są jednak firmy, które nie stronią także od słabszych wariantów.
Przykładem może być Ingo Noak, które wzięło na swój warsztat Golfa z benzynowym silnikiem 1,4. Dzięki chiptuningowi udało się podnieść moc ze 140 do 180 KM. To spory przyrost, dzięki czemu auto nawet z tak małym silnikiem może aspirować do miana hot hatcha.
W parze z dużą mocą idzie wygląd auta. Specjaliści z Ingo Noak postawili na agresywny body kit i ciekawe felgi mające aż 20 cali średnicy. Takie obręcze sprawiają, że Golf prezentuje się naprawdę groźnie.
Nawet seryjne GTI nie wygląda tak ostro, choć ma pod maską nieco więcej koni. Pakiet Ingo Noak przypomina bardziej agresywną wersję R. Taki zestaw zdecydowanie może się podobać.